W jaki sposób podkreślam moje brwi? Krok po kroku (zdjęcia)

Dziś podzielę się  z Wami sposobem w jaki podkreślam moje brwi. Nie jest to raczej nic odkrywczego, natomiast myślę może przydać się niektórym z Was. W szczególności dedykuję ten wpis osobom, które jeszcze nie wiedzą jak się do tego zabrać. Uważam, że jest to bardzo ważny krok w makijażu, który decyduje o wyrazie całej twarzy.

Zacznę od tego, że produktem, którego używam na co dzień są fenomenalne cienie do brwi z mojej ukochanej firmy Catrice. Ich recenzję możecie przeczytać tutaj.

Moje brwi przed

  Zaczynamy od porządnego wyczesania wszystkich włosków zgodnie z kierunkiem ich wzrostu. 

  

U mnie wygląda to tak. Dzięki temu produkt dotrze do skóry i uzupełni wszelkie ubytki w naturalny sposób. 

Zaczynamy od namalowania linii tuż u nasady brwi przez całą jej długość, w razie potrzeby delikatnie ją przedłużamy.

Powinno to wyglądać mniej więcej tak jak na powyższym zdjęciu. 

Teraz uzupełniamy resztę brwi aplikując produkt pomiędzy włoskami. Pamiętajcie, że największa koncentracja koloru powinna być po zewnętrznej stronie, natomiast najmniejsza od nasady nosa.

Do wykonania tego kroku przydatny będzie specjalny pędzelek do brwi, natomiast sprawdzi się również skośny pędzelek do eyelinera.  Ja używam pędzelka z Zoevy brow line 322, muszę przyznać, że jest świetny.

Na koniec przeczesuję brwi żelem Catrice Eyebrow filler perfecting  & shaping gel. Jest to produkt, który ma za zadanie przede wszystkim utrzymać nasze brwi w ryzach, a zawarte w nim mikrowłókna uzupełniają ubytki w brwiach bez sklejania włosków. Można go oczywiście używać solo, w celu przyciemnienia i usztywnienia brwi. Żel ma neutralny brązowy kolor, który będzie pasował większości kobiet. U mnie działa on raczej rozjaśniająco na nałożone wcześniej cienie i bardzo mi ten efekt odpowiada. 

Efekt końcowy i różnica na obydwu brwiach:

Moim zdaniem różnica jest przeogromna. 

Co sądzicie o takim efekcie? Używałyście któregoś z tych produktów? Czy same też podkreślacie brwi? Dajcie znać! 

Całuję

Nisia