Dawno nie robiłam, żadnych zapiekanek. Sama nie wiem czemu- są one banalnie proste i pyszne. Tak naprawdę można robić milion kombinacji i łączyć to co aktualnie mamy w lodówce.
Podzielę się z Wami przepisem na mój dzisiejszy obiad. Zdecydowanie sycący i zadowalający wielkich mięsożerców, czyli np. mnie :D
Zaczynamy od wstawienia ziemniaków. Gotujemy je w całości, na półmiękko, a w czasie gdy dochodzą zajmujemy się resztą rzeczy.
Na patelni z rozgrzanym olejem porządnie rumienimy kiełbasę, ja dodałam też szynkę.
Wszelkie składniki, o których ilości nie wspominam dodajemy wedle uznania.
Gdy kiełbasa jest już zrumieniona, dodajemy pokrojone w cienkie pióra 3-4 cebule.
Dusimy razem na patelni.
Dodajemy 4 ząbki czosnku (można pominąć).
Następnie, gdy wszystko się pięknie podsmażyło, dodajemy pieczarki. Doprawiamy solą, pieprzem i dusimy razem.
Ja dodałam także odrobinę vegety pikantnej i tabasco.
W miseczce robimy sos.
Do śmietany (ja dodałam małą, 30%) dodajemy jedno, lub dwa jajka, pieprz, zioła prowansalskie, czosnek granulowany i dokładnie mieszamy.
Ser np. Gouda, ścieramy na tarce. (ja dałam 20dag)
Następnie łączymy go z sosem śmietanowo jajecznym.
Czas zająć się ziemniakami.
Kroimy je w dość grube plastry.
Naczynie żaroodporne podlewamy olejem, następnie układamy warstwę ziemniaków tak aby dobrze pokryć dno.
Następnie dodajemy warstwę podsmażonego farszu.
Na to leci część sosu.
Powtarzamy układanie naszych warstw.
Zapiekankę pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni, przez pół godziny.
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz